Tym razem zajmiemy się sytuacją,
kiedy to nie uda nam się osiągnąć idealnych warunków w terenie i będziemy
musieli iść na kompromis z wyidealizowanymi założeniami teoretycznymi, jakie
przyjęliśmy do naszych badań. Chodzi nam dokładnie o zbieżności lub
niewspółmierności populacji i operatów losowania - a więc quasi-listą
elementów, z których losujemy próbę. Taką listą może być na przykład książka
telefoniczna dla jakiegoś miasta, ogólnopolska baza pracowników naukowych czy
lista studentów na danym kierunku.
Próbę należy dobierać z danego
operatu, a następnie formułować twierdzenia, które dotyczą populacji podobnej
(ale nie identycznej!) do populacji określonej operatem. W idealnej sytuacji operatem
losowania jest liczba elementów, tworzących daną populację. Jednak w praktyce
zdarza się częściej sytuacja, w której to dostępne operaty losowania definiują
badaną populację, a nie na odwrót. Po przeanalizowaniu i ocenie dostępnych dla
naszych celów operatów decydujemy, które z nich przedstawiają najwłaściwszą
populację.
Należy mieć na uwadze również
niedoskonałość różnego rodzaju operatów. Przykładowo, w spisie członków danej
spółdzielni mieszkaniowej nie będą widniały nazwiska osób, które zamieszkują na
jej terenie, ale nie są zameldowane, przez co wylosowanie takiej osoby nie
będzie możliwe. Wystąpią z kolei nazwiska, które nie zostały jeszcze z bazy
usunięte, na przykład z powodu przeprowadzki. Dlatego też ważnym zadaniem
badacza powinno być określenie zakresu braków w danym operacie i wyrównanie
ich, jeżeli jest to tylko możliwe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz